Jak powstaje rak?

[Nie zarejestrowany]

mam usuniętą nerkę z powodu nowotworu nikt nawet lekarz nie potrafili mi odpowiedzieć z kąd on się wzioł i dlaczego ,jak długo rósł.jego nazwa to JASNOKOMURKOWY ps. nie palę papierosów! Proszę o pomoc w tym zagadnieniu.

[Nie zarejestrowany]

Lekarz nie wie skąd się wział raK! Jak można takiemu zaufać? Robią z nas głupków. Ludzie przejrzyjcie na oczy, zacznijcie zdobywać wiedzę. To naprawdę nie jest trudne.

[Nie zarejestrowany]

dobze napisane -"rak mogl czuc sie bezkarny" 3 lata dla raka w izolacji wnosze

[Nie zarejestrowany]

moja mama ma guza lewej nerki 20cm.niedlugo ma operacje. Boje sie o nia:-(czy operacja moze sie w najgorszym wypadku nie udac?Pomozcie prosze

[Nie zarejestrowany]

Nie martw się na zapas, operacje się udają, można też żyć bez jednej nerki, więc nie panikuj. Trzymaj się!!!

[Nie zarejestrowany]

dziękuje naprawde.Bo tak sie martwilam....

[Nie zarejestrowany]

przypadkowo wykryto u mnie guz nerki- ok,3 cm. Jestem po usunięciu nerki. Hist/pat- jasnokomórkowy G0. Czy mógl już dać przerzuty?

[Nie zarejestrowany]

U mojej mamy podejrzewają raka jelit Jestem załamana nie wiem co mam robić!! ( Nie chce jej stracić! Może ktoś wie jak można zacząć to leczyć?? Jak tak, to bardzo proszę o kontakt e-mailowy:
papryka529@o2.pl
Naprawdę mi na tym zależy!!

[Nie zarejestrowany]

Ja mialam 14 lat gdzy mi wykryli nowotwor zlosliwy...leczylam sie 9 miesiecy. W maju jade na kolejna kontrole.
Mialam radio i chemioterapie
i wiem, ze jak wszyscy inni, bylam kroliczkiem doswiadczalnym.
I ciesze sie z tego!
Bo zyje!
Bo mam dla kogo zyc!
Bo duzo sie nauczylam!

Chwilami skutki uboczne odbieraly mi checi do zycia ale medycyna potrafi to zmienic...

[Nie zarejestrowany]

28 lutego znalazłam "gula" nad piersią, prawie pod pachą - wcale go nie szukałam! Był, jak mi się wtedy wydawało, ogromny, bo czułam go pod trzema palcami naraz ! Po dwóch tygodniach poszłam do lekarza. Badania. Po kolejnych kilku dniach - wynik : rak inwazyjny ! ... Dzisiaj jestem już miesiąc po operacji usunięcia guza, dziesięć dni po pierwszej chemii /będą kolejne, będzie radioterapia i hormonoterapia - taki mam program leczenia/ , zaczynają mi wypadać włosy ( chemia " z grubej rury"). Samopoczucie po chemii - brak słów - ale mija tak jak i włosy odrosną -ładniejsze! Mimo G3 (bardzo złośliwy) pozostałe wyniki w miarę dobre - jeszcze się nie rozlazł - choć jeden węzeł chłonny był już w minimalnym stopniu zaatakowany i trzeba to "pogonić" chemią. Oczywiście węzły pachowe mam wycięte, ale bez nich da się żyć i NIE MA TAKIEJ OPCJI ABY TEN RAK ( w końcu mniejszy niż 2 cm) WYGRAŁ ZE MNĄ I Z LEKARZAMI ! Dajcie tylko szansę sobie i zaufajcie lekarzom ( jest wielu dobrych) - BEZ LEKARZY RAKA NIE POKONASZ !!! I jak już ten "grom z jasnego nieba" trochę przebrzmi to TRZEBA iść do lekarza, a ja nawet nie chcę myśleć, co by było gdybym zgłosiła się do lekarza miesiąc, dwa lub trzy póżniej .