Od jakiegoś czasu jestem okropnie drażliwa. Łatwo się irytuję, wpadam w taką wściekłość. Mam bardzo zmienne nastroje, ale raczej ze stanu radości do płaczliwości. Sama się nie poznaję i nie wiem jak z tym walczyć, jest to zupełnie niezależne ode mnie. Nie wiem czy ma to jakiś związek z tym, że od jakiegoś czasu zdarza mi się czuć ucisk w klatce piersiowej i kołatanie serca. Zwłaszcza, gdy stoję. Ostatnie miesiące żyłam w jakimś tam stresie. Czasem już samoczynnie mam napady bólu żołądka. Nie zdarza się to jednak codziennie. Raczej tak raz na tydzień.
Czytałam nieco o nerwicy. Niektóre objawy się zgadzają, ale nie jestem pewna czy właśnie to jest nerwica. Poza tym chciałabym się dowiedzieć jak z tym walczyć? Nie chcę iść z tym do lekarza, ponieważ mnie wyśmieje.
Jak wrócić do normalności?
Witam. Czasami może to być reakcja na zbyt dużą dawkę stresu, ale jeśli objawy utrzymują się dłużej niż 2-3 tygodnie, powinno się zasięgnąć porady lekarza, np. psychiatry. Na pewno Pani nie wyśmieje, oni od tego są, żeby pomagać w podobnych wypadkach i spotkali ich już w swoim życiu setki. Ja też długo zwlekałam, zanim poszłam po pomoc, bo wydawało mi się, że moje problemy są błahe, a potem żałowałam, że tak długo męczyłam się bez potrzeby. Jeżeli ktoś szuka przychodni w Gdyni, gdzie nie czułby się głupio czy niekomfortowo, to zdecydowanie polecam pójść tutaj http://www.czpgdynia.pl.
Ostatnio edytowane przez Redakcja ; 11-04-14 o 09:44
Spróbuj pić melisę lub herbatki uspokajające. Jeśli to nie pomoże spróbuj z olejkami cbd, np z Medihemp. Mnie bardzo pomogły zwalczyć bezsenność. Nie otumaniają, rano nie mam problemów ze wstawaniem i czuję się taka odprężona i zrelaksowana. No i łatwiej mi się skoncentrować
Też piję melisę i nawet zapisała się na zajęcia z jogi. Dużą rolę odegrał Debutir, który wyleczył konsekwencje tej nerwicy, czyli wrażliwe jelito. Uwolnił mnie od biegunki i rebelii żołądkowych.
Debutir i mi pomógł. Jestem w trakcie leczenia ale zdecydowanie widzę różnicę. Nie mam większości dolegliwości, w tym bardzo silnych skurczy jelit. Nerwica dała mi w kość, a jedną z dużych dolegliwości stała się nadwrażliwość jelit.